Poprzedni duży przeciek dotyczący Nintendo Switch, który zaserwował nam serwis eurogamer okazał się w większości prawdziwy. Teraz ujawniają informację dotyczące możliwości sprzętowych nowej konsoli wielkiego N. Cały sprzęt będzie opierał się oczywiście o układ z serii Nvidia Tegra, będzie to zmodyfikowana wersja układu SoC X1 z GPU bazującym na architekturze Maxwell drugiej generacji.
Pierwowzór układu zastosowanego w nowej konsoli, możemy już od jakiegoś czasu ogrywać na SHIELD Android TV. Jednak taktowania zegarów zostaną znacząco zmienione:
Porównanie wydajności Nintendo Switch
Nvidia SHIELD Android TV | Nintendo Switch stacjonarnie | Nintendo Switch mobilnie | |
---|---|---|---|
CPU taktowanie | 2000 MHz | 1020 MHz | 1020 MHz |
GPU taktowanie | 1000 MHz | 768 MHz | 307,2 MHz |
RAM taktowanie | 1600 MHz | 1600 MHz | 1331 MHz |
RAM pojemność | 3 GB | 4 GB | 4 GB |
HDMI wersja | 2.0 | 1.4 | n/d |
Rozdzielczość maks. | 4096×2160p/60 Hz | 1920×1080p/60 Hz 3840×2160p/30 Hz 4096×2160p/24 Hz | 1280×720p |
Mało mocy
Konsoli Nvidii jest bliżej do Xboxa 360 niż do obecnej generacji Xboxa One, nie wspominając już o odświeżonej wersji umożliwiającej granie w 4K. Należy pamiętać jednak, że Shield oparty jest na Androidzie, co za tym idzie dostęp do instrukcji niskopoziomowych jest ograniczony, a sam system operacyjny ma spory narzut. Układ przygotowany dla Nintendo nie jest tą samą Tegrą X1, którą znajdziemy w Shieldzie. Jest zmodyfikowany, więc może być sporo wydajniejszy.
Trudności w tworzeniu gier
Należy zadać sobie pytanie co z programowaniem gier na tą architekturę? Czy dwoistość platformy nie utrudni znacząco życia twórcom gier? Czy część gier producentów trzecich nie zostanie ograniczona tylko do trybu kanapowego? Może się tak stać ze względu na dużo niższe taktowania w trybie mobilnym.
Patrząc jednak z jaśniejszej strony gigant rynku układów graficznych jakim jest niezaprzeczalnie Nvidia zapewni wsparcie i wiele narzędzi ułatwiających programowanie gier na konsoli Nintendo tak jak obecnie robi to na PC.
Taktyka Nintendo
Nintendo ewidentnie stara się powtórzyć sukces Wii, które znacząco odbiegało wydajnościowo od konkurencji ale było rewolucyjne. W przypadku Switcha różnica wydajnościowa zdaje się być mniejsza, jednak czy sama koncepcja konsoli hybrydowej jest na tyle urzekająca by zawładnąć sercami gamingowych Januszy?
To wcale nie musi być prawda. 😉